Recenzja książki Kosmita |
![]() |
![]() |
![]() |
Wpisany przez Karolina Reszka |
piątek, 08 marca 2013 15:26 |
Kosmita to króciutka książka autorstwa Roksany Jędrzejewskiej- Wróbel, wydana w ramach Fundacji ING Dzieciom. Jest to ciepła opowieść pokazująca rodzinę, w której niespodziewanie pojawia się osoba z niepełnosprawnością. Główną bohaterką jest Ola, która bardzo chce mieć rodzeństwo. Gdy mama jest w ciąży, cieszy się na myśl wspólnych zabaw z braciszkiem. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna od oczekiwań. Kacper ciągle wydaje się nieobecny. Nie dość, że nie jest towarzyszem zabaw dla Oli to na dodatek nigdy się nie uśmiecha i nie lubi gdy się go przytula. Dla Oli braciszek jest kosmitą, gdyż nie potrafi go zrozumieć. Czasami wstydzi się za niego, szczególnie gdy przychodzą do niej koleżanki, a on się dziwnie zachowuje (biega po domu w kominiarce). Książka w niezwykły sposób przedstawia problem zaakceptowania niepełnosprawności. W rodzinie pojawia dziecko autystyczne, a reszta jej członków musi nauczyć się go rozumieć, odczytywać jego potrzeby i reakcje, a przede wszystkim przystosować się do życia z osobą z niepełnosprawnością. Autorka wspaniale oddała problemy z jakimi boryka się rodzeństwo osób niepełnosprawnych. Malutka Ola czuje na początku złość na brata, czasem się go wstydzi, ale tak naprawdę bardzo go kocha. Stara się zrozumieć brata i to, że dla niego nie ma rzeczy prostych. Chłopiec natomiast znajduje swojego powiernika w postaci Anioła Stróża, do którego pisze listy. Książka ta jest ogromnym wsparciem dla rodzin posiadających dziecko z autyzmem lub dziecko z inną niepełnosprawnością. Mogą bowiem skonfrontować własne problemy związane z codziennością i zauważają, że nie są w nich osamotnieni. Taki też cel leżał w zamyśle autorki: „Książka ta została napisana z myślą o dzieciach mających autystyczne rodzeństwo, ale może służyć wszystkim, którzy z problemem autyzmu spotykają się w swoim codziennym życiu.” Książka jest jednak warta przeczytania szerszemu gronu czytelników. Jest ciepła i poruszająca, ale przede wszystkim uczy nas akceptacji „inności”. Pokazuję świat z tej drugiej strony, ze strony dziecka autystycznego, który stara się jak tylko może żeby „dopasować się” do reszty. Psycholog: Zofia Pinkosz |
Poprawiony: wtorek, 17 września 2013 16:18 |